Jeden egzamin mam za sobą, drugi mam za 11 godzin a co do mojej wiedzy, tak jak zawsze jestem w głębokiej dupie!
Nie mogę się doczekać jutra! Już jutro w końcu się wyprowadzam z tego jeba*ego mieszkania i od tej psychicznej współlokatorki, która uważa, że jest wprost zajebistaa! W piątkowy wieczór urządziła sobie domówkę, na zapraszała koleżanek i nie było by nic w tym złego gdyby nie darły ryja do 4 rano! Gdzie mam wrażenie, że robiły to specjalnie. To nie były nawet głośne rozmowy, one będąc obok siebie krzyczały do siebie! Nawet nie raczyła zamknąć drzwi w pokoju, by choć odrobinę było ciszej. Wręcz przeciwnie jedne siedziały w pokoju inne w kuchni i krzyczały do siebie, gdzie odległość między tymi dwoma pomieszczeniami to nie jest nawet 2 metry! I niech ktoś spróbuje mi wmówić, że to przez "przypadek". Inna sytuacja: dzwoni jej Ojciec:
- Co robisz?
-Sprzątam, a co tam?
-A czemu nie robi tego Twoja współlokatorka?
-Bo ona sprzątała tydzień temu
-To jak koleżanka jest biedniejsza, to spuść jej 10 zł z czynszu niech codziennie Ci sprząta...
A co to ja ku*wa jestem!! Sama niech se sprząta za ta tłustą dupa! Od tamtej pory sprzątam tylko po sobie, nawet widelca po niej nie zmyłam! I jestem z tego dumna ;D
Jest mnóstwo podobnych sytuacji, jak np. zakręcanie mi grzejnika pod moją nieobecność, gdzie człowieku wracasz do lodówki! Eh ale w końcu powiedziałam dość i jutro będzie ten historyczny dzień gdy spierdzielam stąd ;D
Dzisiejszy dzień, mogę zaliczyć do tych udanych. Humorek poprawiłam sobie nakładając butki na obcasie i wkładając słuchawki do uszu, i zatracając się totalnie w muzyce ruszałam bioderkami w pokoiku przy zgaszonym świetle! :D To działa zawsze a dodatkowo pomaga tracić zbędne kalorie ;D