sobota, 12 maja 2012

80

Wczoraj poczułam się jakby ktoś wylał mi kubeł zimnej wody na mój głupi łeb! Eh myślałam, że mój A. już jak wróci do Polski to co najmniej na miesiąc. Niestety wraca na dwa tyg! Jeszcze gorsze jest to, że wtedy miałam mieć praktyki czyli tylko jeden tydzień moglibyśmy być całymi dniami razem, a jeden wieczorami. I już nie wiem co mam robić. Może praktyki przenieść na koniec sierpnia i początek września, czy zostawić tak jak jest. I cieszyć się tymi momentami, gdy mój kochany będzie mógł codziennie po mnie przychodzić... Ehhh z drugiej str bardzo chciałabym pojechać do niego w połowie czerwca i jakoś na początku lipca wrócić, bo od 17 lipca mam praktyki przy uczelni, skoro mój tato ciężarówką jeździ to z transportem większego problemu by nie było, ale boję się, że może on nie chce bym tam jechała. Mam wrażenie, że jak czasami o tym wspominam, to Kochany mój traktuje to jako żart. Ale do tego czasu jeszcze kilka tygodni więc wszystko się może zmienić, może jednak uda mi się do niego pojechać. Cały weekend jestem sama na stancji więc mam aż trochę za dużo czasu na myślenie i ciągle myślę jak to będzie...No ale nic! Głowa do góry! :D Z moim bieganiem oczywiście dupa ;/ szczerze boję się wyjść tu i biegać. Nikogo nie znam okolicy w sumie też nie, pod bokiem las więc przyznam się szczerze, że się dygam. Ale w domku ćwiczę namiętnie. Codziennie ok 200-300 brzuszków i kilka ćwiczeń ujędrniających mój biust ;P Oby efekty było widać, bo zostało mi już tylko 92 dni więc nie ma czasu na słabości! Mam nadzieje, że mój zapał do ćwiczeń nie zniknie wraz z końcem weekendu. Jeszcze kilka godzin i w końcu poniedziałek i czas znów będzie szybciutko leciał, i coraz mniej czasu będzie dzieliło nas kochany ;) ♥♥♥

wtorek, 8 maja 2012

79

Jeszcze tylko 96 dni! Już niewiele, jeszcze trochę i już, i już będziesz! Przez ten czas obiecałam sobie, że zrobię coś ze sobą, a po za tym zbliża się lato i chciałabym, by mój mężczyzna był dumny z tego, że ma taka kobietę jak ja. Wczoraj brzuszki, dziś półtorej godziny na siłowi, przejechanych 30 km i bolące nogi. Tak to jest to! Od jutra biegam. Codziennie! Za 3 miesiące będę jak ta lala hehe ;D Ostatnio nie jest jakoś najgorzej, zaliczyłam w pierwszym terminie ważny egzamin jak dla mnie, a jest to histologia, co łatwe nie jest... Ale udało się! ;) Jestem zmęczona więc z kurami idę spać ;p Dobranoc!! :D

niedziela, 6 maja 2012

78

Jejuu dziś rozmawialiśmy przez telefon godzinę czasu, zleciało jak szalone, nawet nie wiem kiedy. Ale jego głos mówiący, że mnie kocha ehhh ;))) Pisząc to mam łezkę w oku, ale dzięki tej rozmowie wiem, że nie jest mu tam źle. Dowiedziałam się więcej niż przez sms, ta rozmowa dała mi siłę, by czekać. Jeszcze 98 dni i już będziemy razem, będziemy tulać, busiać jeju jeju jeju ;D :D :D to tylko 14 tygodni. Damy radę! Ja to wiem! Ehhhhh ♥ ♥ kocham kocham kocham. Kocham życie, za to że umożliwiło poznać mi najcudowniejszego mężczyznę na Ziemi! :D i najlepsze na świecie jest to, że ten mężczyzna chce być tylko ze mną!! Oł jeeee ;D Jak widać rozmowa z nim działa cuda ;D więc w dobrym humorku idę spać. Dobranoc! ;)

wtorek, 1 maja 2012

77

Dzieli nas tysiące kilometrów, ale ja będę silna dla Ciebie, dla nas, nie poddam się nigdy! Nigdy w nas nie zwątpię! Obiecuję! jejku tak cholernie tęsknie, a to dopiero 3 dni... a przede mną, przed nami 3 miesiące. Ale to nic. Nie ma takiej siły, która odebrała by mi moja wiarę i nadzieję. Ciągle powtarzam sobie, że pojechałeś zarabiać, by spełniać swoje i po części moje marzenia. O pięknym ślubie, o pięknej białej sukni, o to by nigdy niczego nam w przyszłości nie brakowało. Trzymam kciuki za Ciebie, by Ci się udało, a modlę się o to byśmy my dali radę, by każdy jeden Twój wyjazd nie był dla mnie tragedią, a nadzieją na coś lepszego. Obiecuję czekać tu, tęsknić cholernie, kochać z dnia na dzień co raz mocniej. "Nie martw się Skarbie, bo ja jestem tylko Twój i tylko dla Ciebie"- kocham te zdanie ♥