wtorek, 4 grudnia 2012

87

Teraz dzielą nas już nie 3 tygodnie ale 4 dni... Piszę zazwyczaj wtedy gdy nie potrafię sobie z czymś poradzić. Czasami zastanawiam się jakie więzi łączą mnie z rodzicami... Miłość? tak choć w moim domu o tym się nie mówi Wdzięczność? Na pewno za te lata które już były i bardziej za to, że mnie wychowali lepiej lub gorzej Wsparcie? (jeśli można nazwać to uczuciem) stanowczo nie, a szkoda odkąd pamiętam jestem zdana sama na siebie a każdy jeden mój problem jest niczym, bo przecież jakie problemy może mieć nastolatka lub dwudziestolatka. To przykre ale nigdy nie mogłam porozmawiać o tym co mnie dręczy i gryzie, może właśnie dla tego jestem zamknięta w sobie, może właśnie dla tego gdy ktoś pyta co się stało zawsze mówię "nić", bo zawsze mówiono mi, że to nie ważne, "nie wygłupiaj się" czy "nie przesadzaj" Teraz mam Ciebie kochany i uczę się wszystkiego na nowo, już wiem, że nie jestem sama i że zawsze mogę na Tobie polegać. Dzielą nas tysiące kilometrów, a Ty dajesz mi więcej wsparcia niż ktokolwiek inny. Jak to jest, że za każdym razem gdy myślę o tym wszystkim, o tym jak bliscy jesteśmy sobie to łza kręci się w oku. "Niech to trwa i nigdy się nie kończy, nawet śmierć nas nie rozłączy"

środa, 14 listopada 2012

86

Kolejny ciężki dzień za mną, na dworze tak zimno, że czas wygrzebać gdzieś z szuflady czapkę i cieplejsze rękawiczki... Moje samopoczucie jest wprost proporcjonalne do aury za oknem, jakoś tak słabo się czuję, a przecież niedawno jadłam. Chciałabym zatopić się w Jego silnych ramionach i utonąć w morzu pocałunków, znów poczuć się małą dziewczynką, nie martwić się niczym i zasnąć z uśmiechem na twarzy. Przytulać, dotykać, eh po prostu być obok i poczuć się jak w siódmym niebie ;) Jeszcze tylko 3 tygodnie, szybko zleci, prawda? Tęsknie, tak bardzo tęsknie...

poniedziałek, 12 listopada 2012

85

Dawno mnie tutaj nie było, a na blogu widzę się pozmieniało ;) Na Studiach u mnie w sumie bez większej zmiany, ciągle odkrywam w sobie coraz większe powołanie do przyszłego zawodu. Wszystkim wbrew wydaje się, że kosmetyczka a kosmetolog to to samo. G*wno prawda! I nie ukrywam, że denerwuje mnie to, że nie jest to prawnie określone, że osoba po technikum czy studium może tyle samo co osoba mająca wyższe wykształcenie. I to nie chodzi w sumie o to, że unoszę się honorem. Ale nie zapominajmy o tym, że kosmetolog po studiach ma przede wszystkim większą wiedzę teoretyczną, jest w stanie określić czy określona zmiana skórna jest groźna czy nie i czy należy skontaktować się z lekarzem... A przede wszystkim większa wiedza teoretyczna jest na prawdę ważna, a nasza wiedza i nasza praktyka nie jest wcale mniejsza. Nie obrażę się gdy ktoś nazwie mnie kosmetyczką ale jestem zadowolona z tego, że będę miała wykształcenie wyższe ;) i rozumiem też, że nie dla każdego są studia, tylko uważam, że niektóre zabiegi powinny być tylko dla kosmetologów. A tym czasem chciałabym podzielić się z wami swoimi pracami. Dziś makijaż ślubny w mojej wersji :

piątek, 26 października 2012

84

Ostatnio przestałam pisać nie wiem czemu, może mi się nie chce,a może po prostu nic nie dzieje się wartego uwagi. Mojego ukochanego nie ma już 2 miesiące, czas zapieprza jak szalony, a za 39 dni będziemy mogli spędzić razem cały tydzień. Na uczelni wtedy już będzie trochę luźniej i sama myśl, że będzie tu na mnie czekał jest cudowna. Kocham go, kocham jak szalona i odległość nie zmieniła mojego uczucia w słabsze, a wręcz przeciwnie jestem jego bardziej pewna niż kiedykolwiek wcześniej. A przecież o to chodzi by być siebie na wzajem pewnym skoro ma się zamiar spędzić ze sobą całe życie, a ja swoje chce właśnie spędzić przy Twoim boku Kochany ;)

poniedziałek, 3 września 2012

83

Nienawidze tego kraju i wszystkich tych, którzy nim rządzą. Przez nich by móc godnie żyć musiałam pozwolić swojemu mężczyźnie wyjechać. Kochany nie ma Cie dopiero tydzień a mi już serce przeszywa ból, łzy same napływają do oczu a wszystko dookoła drażni. Zobaczymy się za cztery długie miesiące... Boże daj mi siłę bym mogła rano wstać, czasami się uśmiechnąć i bym dawała radę być dla Niego największym wsparciem, a pomimo tego jak bardzo brakuje mi jego ciepła potrafiła wierzyć, że przecież wszystko będzie dobrze, daj nam cierpliwość na te długie dni i te długie noce...

sobota, 11 sierpnia 2012

82

Już jest jejuuu ale się niesamowicie cieszę nawet nie zdajecie sobie sprawy. Tylko jest jeden maly choć może i duży problem... "TEŚCIOWA" masakraaaa... Kurwaaa wzięła urlop na caly powrót i oczywiście za każdym. Razem gdy wychodzimy gdzieś tylko we dwoje jest kurwa wielki foch!!! Nawet na wakacje z nami pewnie na pewno pojedzie.... I jak będziemy szli do kina to we trójkę... Przysięgam, że albo ją albo siebie zajebie...

wtorek, 31 lipca 2012

81

On napędza mnie tak niewyobrażalną siłą, że czuję, że mogę wszystko! Jeszcze tylko kilka dni, kilkadziesiąt godzin... Już coraz bliżej, jeju nie mogę w to uwierzyć. I znów poczuję jego męski dotyk, tak wyczekiwany jak nigdy wcześniej. Jaraaaaam się tym! :D Praktyki oczywiście przełożyłam ale nie żałuję wcale nic a nic. Już jestem po i było na prawdę wspaniale ;) Chyba lubi to co będę robiła w przyszłości (daj Boże) ;) Rok zaliczony więc teraz zasłużone wakacje ;) tak dawno nie pisałam, że w sumie nawet nie wiem co powinnam napisać. A dopiero jakieś 3 tyg ma neta wiec od tego czasu możemy więcej porozmawiać, więcej rzeczy opowiedzieć i teraz mniej rzeczy nam ucieka. To niewyobrażalnie wspaniałe uczucie gdy widzę go jak się uśmiecha, jak patrzy na mnie nawet przez skype, a jak pomyślę o tym jak niesamowity będzie jego wzrok gdy za kilka dni się zobaczymy to już w tym momencie bezczelnie błagam o więcej. Minęło tyle czasu odkąd nie mogłam go dotknąć ani przytulić, czy pocałować a z każdym dniem kocham go coraz bardziej i bardziej, i nie dla tego, że dawno nie byłam obok niego, ale dlatego, że z dnia na dzień zdaję sobie sprawę jak wiele dla mnie znaczy, i jak puste było by moje życie bez takiego szalonego głuptaska jak on ;* Codziennie rozmawiamy i codziennie zasypiam szczęśliwa, bo mogłam go chociaż usłyszeć. To były i nadal są ciężkie dla mnie dni, ale wiem, że dla niego mogę wszystko! Jeszcze dużo przed nami takiego czasu jak ostatnie 3 miesiące, ktoś nazwie mnie głupią, ktoś naiwną, a ktoś jeszcze inaczej, ale ja na prawdę wierzę, że nam, własnie nam się uda! Tęsknie, tak cholernie tęsknie!